Wiwałka zgodziła się wziąć udział w sesji będącej moją wariacją na temat projektu szkolnego kolegi (znanego tu i ówdzie jako Tsar), wygospodarowała więc dla nas dwie godziny na zdjęcia. Miało być poważnie(j) i na temat. Czy się udało? Hmm... :P
Tematem miało być osamotnienie. A potem wylądowaliśmy na śniadaniu ;P Zdjęcie Żuka było z przyczajki, nie wiedział, że robię mu zdjęcie. Cieszę się, że Ci się podoba :]
A jaki jest temat?:D. Zdjęcie Żuka mnie rozłożyło na łopatki. Jest znakomite!
OdpowiedzUsuńTematem miało być osamotnienie. A potem wylądowaliśmy na śniadaniu ;P
OdpowiedzUsuńZdjęcie Żuka było z przyczajki, nie wiedział, że robię mu zdjęcie. Cieszę się, że Ci się podoba :]
Miau? ;)
OdpowiedzUsuń