środa, 2 czerwca 2010

a day to remember



I znów Aleksandra.
Nadrabiam zaległości :)

Powstało kilka wersji tego zdjęcia i jak zwykłe nie potrafiłam zdecydować, która podoba mi się bardziej. W końcu, dzięki pomocy Robaczka, stanęło na tej najbardziej kolorowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz